piatekguendo_bvb
źródło: herthabsc.de

W sobotni wieczór oglądaliśmy dwie różne połowy w wykonaniu piłkarzy obu drużyn. Hertha, która po 45 minutach wygrywała jeszcze 1:0 uległa geniuszowi Erlinga Haalanda, który w dużej mierzy przyczynił się do ostatecznego wyniku spotkania (2:5).

„Bardzo dobrze odnaleźliśmy się w meczu i nie pozwoliliśmy na wiele akcji pod naszą bramką. Dobrze przenosiliśmy piłkę z defensywy do przodu i sami stworzyliśmy sobie bardzo dobre okazje”, mówił o pierwszej części gry Maxi Mittelstädt. W 33. minucie Matheus Cunha wywołał euforię wśród kibiców Herthy, trafiając z dystansu w róg bramki strzeżonej przez Romana Bürkiego.

Hertha vs. Haaland

Już na początku drugiej połowy zostaliśmy sprowadzeni na ziemię przez Erlinga Haalanda, który tego samego dnia – zasłużenie – zdobył nagrodę Golden Boy 2020. Swoje pierwsze dwie bramki w tym meczu zdobył w 47. i 49. minucie. „Pytanie, jak mogło nam się to przydarzyć po dobrej pierwszej połowie. Zbyt łatwo dopuściliśmy do obu goli. Nie graliśmy dobrze po przerwie. Haaland jest oczywiście wspaniałym piłkarzem, ale my powinniśmy byli zrobić to lepiej”, skomentował przebieg meczu Darida. „Podwójny cios był ciężki również dla psychiki, zwłaszcza kiedy się grało jak przynajmniej równy z równym w pierwszych 45 minutach”, mówił Bruno Labbadia. W 62. i 70. minucie Borussia Dortmund podwyższyła na 4:1 za sprawą Haalanda i Guerreiro. Mimo wykorzystanego rzutu karnego przez Cunhę w 79. minucie nadzieja kibiców Herthy nie trwała długo. Niespełna minutę później Erling Haaland zdobył swojego czwartego gola tego wieczoru. Również Labbadia nie szczędził słów pochwały dla Norwega: „Haaland jak na swój wiek doprowadził swoją grę praktycznie do perfekcji. Korytarze, które wybiera są kapitalne i w każdej sekundzie widać, że koniecznie chce zdobyć gola. Łącząc to z jego tempem i drużyną, która go optymalnie potrafi wykorzystać – jest to niesamowite”.

Błędy, które dzisiaj zrobiliśmy, nie mogą się powtórzyć. W przyszłych tygodniach przeciwko Leverkusen, Unionowi i Gladbach potrzebujemy całych 90 minut na wysokim poziomie.

Hertha BSC – Borussia Dortmund 2:5

Hertha: Schwolow – Pekarik (Zeefuik), Boyata, Alderete, Plattenhardt (Mittelstädt) – Stark, Guendouzi, Darida (Löwen) – Cunha, Lukebakio (Leckie) – Piątek (Ngankam)

BVB: Bürki – Can (Piszczek), Hummels, Akanji – Meunier, Dahoud (Bellingham), Witsel, Guerreiro (Schulz) – Brandt, Reus (Reyna) – Haaland (Moukoko)